Pierwsza po dłuższej przerwie wystawa Przemka Dzienisa jest osobistą, wręcz intymną podróżą w głąb pamięci artysty, który znany jest publiczności przede wszystkim ze swoich zdjęć oraz filmów, zarówno tych artystycznych, jak i komercyjnych. Wprawdzie na wystawie można będzie zobaczyć fotografie, ale głównym medium jakim posługuje się Dzienis jest obiekt.
Niewielkich rozmiarów rzeźby, zdjęcie, filmy, nagrania audio składają się na wystawę, która, jak deklaruje artysta: „jest refleksją na temat przemijających wspomnień, zapisków w pamięci”. Dzienis przekształca wspomnienia w obrazy a następnie w obiekty, które „nie są reprezentacją zaistniałych sytuacji, są natomiast wyabstrahowanymi z rzeczywistości pojedynczymi impulsami, które w umyśle łączą się i zmieniają znaczenia”. Artysta przekracza konwencjonalne rozumienie fotografii, koncentrując się na pracy pamięci, dobrych i złych wspomnieniach, którym towarzyszą ambiwalentne emocje.
Dzienis zawsze podchodził do obrazu z dystansem, inscenizował i konstruował bardziej niż dokumentował. Dobry żal to surrealistyczne doświadczenie przypominające wizytę w gabinecie osobliwości, oglądanie ekscentrycznej kolekcji dziwnych fetyszy. Na tej nietypowej wystawie po zdjęciach pozostało jedynie wspomnienie.
Kurator: Adam Mazur
_______________________________________________________________________________________________
Kamienica Hilarego Majewskiego, Włókiennicza 11
Włókiennicza była ulicą elit, a potem symbolem zapaści Łodzi.
Budynek goszczący teraz wystawy powstał w latach 1883 – 1886, a zaprojektował go Hilary Majewski, główny architekt Łodzi w czasach największego rozwoju miasta. Inne jego realizacje to m.in. Manufaktura, czyli imperium Izraela Poznańskiego wraz z pierwszym projektem pałacu, pałac Juliusza Heinzla przy Piotrkowskiej 104, Dom Towarzystwa Kredytowego przy Pomorskiej 21, Piotrkowską 77 i wiele, wiele innych.
Kamienica przy Włókienniczej pełniła funkcję mieszkalno-biurową samego architekta. W czasach Majewskiego ulica nazywała się Kamienna, została ona wytyczona ok. 1880 roku i była wyłożona kamieniami polnymi. Wtedy była to piękna ulica, z bogato zdobionymi kamienicami, główny architekt miasta nie zbudowałby przecież swojego domu byle gdzie. Była to bardzo żydowska część miasta, znajdowało się tutaj siedem synagog.
W drugiej połowie XX wieku nieremontowane kamienice straciły swój blask. Włókiennicza stała się tzw. “włókienką”, ulicą, którą nie wszyscy mieli odwagę przechodzić. Nie zjawiała się tam też często Policja, w myśl panującej wśród lokatorów zasady, że swoje sprawy włókienka załatwia sama. Zniszczone fasady świetnie nadawały się do produkcji filmowych pokazujących wojenne zniszczenia i niezmieniony nowoczesnością miejski krajobraz. W 2022 roku zakończył się proces rewitalizacji Włókienniczej.