Zofia Rydet

urodziła się w 1911 r. w Stanisławowie, zmarła w 1997 r. w Gliwicach

Nożyczki a Zofia Rydet

okres tworzenia prac 1955-1997
kurator: Andrzej Różycki
miejsce wystawy: Galeria 87, ul. Piotrkowska 87

Wystawa pokazuje prace z nożyczkami, której efektem były znane na całym świecie kolaże Zofii Rydet. Te, nigdzie wcześniej niepokazywane “wycinanki” są świadectwem zapomnianego procesu, wypartego przez wszechobecny dziś Photoshop.

Wystawę  Nożyczki… dedykujemy w pierwszej kolejności tym, którzy  nieustannie buszują w komputerze, by przy pomocy Photoshopa uzyskać satysfakcjonujący obraz wizualny, wciąż nazywany jednak fotografią. W Galerii 87 przy ul. Piotrkowskiej prezentujemy fotomontaże Zofii Rydet z końca lat 60-tych i początku 70-tych – z około 10 lat twórczości. Pokazujemy oryginały prac: plansze z powycinanymi przy pomocy nożyczek (!!!) fotografiami, tworzące całości kompozycyjne, które w czasach, gdy artystka je wystawiała, były wyłącznie fotograficznymi reprodukcjami tych montażowych sklejek. Dzięki uprzejmości spadkobierców mamy szansę pokazać również znaczną część „kuchni” fotograficznej – czasu, gdy nożyczki są w akcji. Mamy niepowtarzalną szansę zaprezentować to, co zachowało się w archiwach artystki – tajemny warsztat twórczy. Są tu rozmaite wersje kompozycji fotograficznych, różne metody dojścia do wersji ostatecznych oraz wycięte zdjęcia czekające na wklejki montażowe.
Dziś  fotomontaż w tradycyjnej formie nie jest modny i praktykowany. Nie ma bowiem takiej potrzeby, Photoshop jest techniką doskonałą i nowoczesną – jest w końcu narzędziem pracy obecnego pokolenia. Klasyczny fotomontaż był jednak w swoich latach bardzo postępowy. Użycie nożyczek jako narzędzia w obszarze tworzenia fotografii było jednocześnie wyrazem dosłownego i metaforycznego odcinania się od zakompleksionej fotografii zapatrzonej w estetykę malarstwa.
Pozwolę  sobie przytoczyć opinię najpopularniejszego krytyka sztuki tamtych czasów p. Urszuli Czartoryskiej: „Pojęcie świata rzeczywistego jest w interpretacji Zofii Rydet swoiście relatywne. Jej prace składają się z jego okruchów, stanowiąc wizję, napomykającą jedynie z dala o realności. W fotografii nazywano ten sposób technicystycznie – fotomontażem, podczas gdy w innych rodzajach twórczości – po prostu poezją. Sądzę, że słowa poezja nie należy się tu obawiać, iż mogłaby ona zapowiadać jakoby zbyt wiele; pozwala na to sposób odczuwania Zofii Rydet.”
Dodatkowo rekomendujemy tę wystawę głównie tym, którzy mają rozbudowaną potrzebę refleksji historycznej, chęć poznania rodowodu dzisiejszego fenomenu operacji komputerowej opartej na Photoshopie. Tak naprawdę Photoshopmontaż jest elektronicznie rozwiniętą odmianą fotomontażu. Egzegetycznie, czy, jeśli ktoś woli, etymologicznie, w jednym i w drugim wypadku są to operacje i działania mocno zbliżone: są to procesy łączenia, składania i komponowania… Jednak cięcie tradycyjnej fotografii jest operacją raz na zawsze skończoną, a obróbka komputerowa – cięcie elektroniczne - pozwala na dowolne cofnięcie każdej operacji montażowej. Nożyczki w rękach Zofii Rydet programowane były wizją wyłącznie artystyczną. Łatwość operacji komputerowych wykorzystywana jest natomiast nader często w misjach komercyjnych. A tego, jak wskazuje narastający proces, już cofnąć się nie da.

Andrzej Różycki


wernisaż:
4.05 / wtorek, 18.00
Galeria Urzędu Miasta, Piotrkowska 86

<< powrót

Aktualizacje : Kamikaze