Reiner Riedler

Nibywakacje (projekt rozpoczęty w 2004)

Kiedy to o czym marzymy jest nieosiągalne, wówczas symulacja zaczyna rządzić naszym wolnym czasem i wakacjami. Przy wydatnym udziale najnowszych technologii powstają wymyślone światy, w których nowe doznania kupujemy jak w supermarkecie. I choć jakość tych przygód na życzenie jest czasem wątpliwa, to moda ta wiele mówi o naszych codziennych marzeniach i tęsknotach.

Narciarstwo, w tym cały cyrk après-ski (rozrywki „po nartach”) w Dubaju, śpiewający gondolierzy przed imitacją weneckiej Dzwonnicy Św. Marka (Campanile) w Las Vegas, zadaszona plaża nad „Morzem Południowym” w parku rozrywki „Tropical Islands” pod Berlinem – z dnia na dzień coraz więcej sztucznych atrakcji próbuje przyciągnąć naszą uwagę.

Symulacja odgrywa tu kluczową rolę – dodaje nową wartość emocjonalną i obiecuje doznania na wyższym poziomie. Ośrodek Allrounder Winterworld w niemieckim mieście Neuss oferuje zatem nie tylko kryty stok narciarski, ale także „wszystko, czego można oczekiwać od wspaniałego urlopu na nartach”. Nie czujemy się tu jak na miejskim lodowisku, wręcz przeciwnie – wokół nas stylowe, drewniane domki, na stokach sztuczne sosny, a kelnerki wyglądają jak żywcem przeniesione z musicalu “Dźwięki Muzyki”.  Agenci tych ośrodków często argumentują, że pod wieloma względami ich sztuczne światy są lepsze niż rzeczywiste pierwowzory. Goście mają pewność, że nawet latem jest tam śnieg, a zimą plaża wciąż jest słoneczna i gorąca. Nie trzeba się za to obawiać lawin ani malarii, a dotarcie na miejsce zajmuje dużo mniej czasu. Żądni mocnych wrażeń także znajdą coś dla siebie – w tematycznych parkach rozrywki łatwo i bezpiecznie mogą ugasić pożar czy nakręcić film. (Jens Lindworsky)