Utknęliśmy w martwym punkcie – świat i sens podążają odmiennymi drogami, tyle że te myśli już nie przywodzą nikogo do konfliktu; jesteśmy zbyt słabi i zrezygnowani, aby poszukiwać recepty na inne życie: lepiej koncentrować się na udoskonalaniu wizerunku.
Substancja do pokrywania ciała mająca przydać mu blasku i powabu. Ludzki sposób na oszukanie słońca, kolejny z serii rozmaitych wybiegów, aby tym pełniej skupić się na sobie. Skąd więc moc tych słów: ,,Cóż uczyniliśmy odpętując ziemię od słońca? Dokąd teraz zdąża? Dokąd my zdążamy? Precz od wszystkich słońc? Nie spadamyż ustawicznie? I w tył, i w bok, i w przód. We wszystkich kierunkach?” Słoneczny blask na trwale umiejscowiony w ciele, bez ciepła i mocy pierwowzoru, za to dostępny niezależnie od pory roku.
Utknęliśmy w martwym punkcie – świat i sens podążają odmiennymi drogami, tyle że te myśli już nie przywodzą nikogo do konfliktu; jesteśmy zbyt słabi i zrezygnowani, aby poszukiwać recepty na inne życie: lepiej koncentrować się na udoskonalaniu wizerunku. Radośniej. Więc jednak spektakl u którego końca sztywnieją nogi i ręce. Brak poczucia harmonii, planu, czy starczy nam wytrwałości by bawić się równie dobrze do końca. Gloryfikujemy fragment – wtedy widać wyraźniej – pragnąc na nowo opisać sytuację, w której przyszło nam się znaleźć. Zestaw fotografii o nieregularnie rosnącej długości powstały z wszechogarniającego pragnienia samoodniesienia. Zgodnie ze starą utopią zachodu – zobaczyć siebie. Fotografowie potrzebują fleszy – może będzie jaśniej.
Dawid Furkot – Absolwent PWSTViT W Łodzi.W swojej twórczości obrazuje rodzaj napięć między fikcją a dokumentem jako skladnikami nizbędnymi do podtrzymywania pytań o sposób budowania wiarygodności obrazu fotograficznego.
Otwarcie wystawy: 14.06, g. 20:00
Miejsce: Bar Anna, Tuwima 1
Godziny otwarcia: 15.06.-01.07. w godz. 11-22